Allmax
Allmax
Lawendowe

Podsumowując sezon 2010 na wstępie chciałbym powrócić do minionego sezonu 2009, który zakończony został Wystawą Okręgową w Ostrołęce.
Z naszej różańskiej sekcji brały udział na niej dwa gołąbki kol. Żebrowskiego Radosława, jeden w kategorii rocznych gołębi, drugi natomiast w kategorii gołębi młodych. Z ponad 500-set gołębi biorących udział w wystawie, wybrano reprezentacje okręgu Ciechanów na Ogólnopolską Wystawę Gołębi Pocztowych, która odbyła się w Sosnowcu, na którą również pojechali i nasi hodowcy z Różana.
Sezon lotów 2010 można powiedzieć, że był bardzo udany dla różańskich hodowców. Warunki pogodowe nie były łatwe, gdyż na pierwszych lotach często padał deszcz, w dalszej części sezonu na dalekich lotach towarzyszyły naszym gołębiom wysokie temperatury, przekraczające często 300 C, jednak gołębie dawały sobie radę. Dowodem tego jest samica kolegi Radosława Żebrowskiego oraz samczyk kolegi Radosława Jóźwiaka, które zajęły pierwsze miejsca wśród lotników w Oddziale Ostrołęka, przy konkurencji ponad 6000 gołębi, jak też znalazły się w czołówce Okręgu Ciechanów.
Grono różańskich hodowców powiększyło się o trzech nowych członków: Dariusza Biernackiego, Sławomira Glinkę oraz Kamila Frączyka.

W lotach gołębi dorosłych nasi hodowcy zajęli poszczególne miejsca:

1. Mistrz ŻEBROWSKI Radosław
2. I V-ce Mistrz JÓŹWIAK Radosław
3. II V-ce Mistrz ROZBICKI Andrzej i Wiesław
4. I Przodownik BRZUZY Kazimierz
5. II Przodownik NAPIÓRKOWSKI Jan
6. III Przodownik GRZYBOWSKI Kazimierz
7. IV Przodownik MAZUREK Waldemar
8. V Przodownik GĄSIOR Ryszard
9. VI Przodownik DUDA Mariusz
10. VII Przodownik KUNC Mariusz
11. VIII Przodownik SZYMCZAK Jan
12. IX Przodownik PIÓRKOWSKI Jan
13. X Przodownik DOMŻALSKI Wojciech

W lotach gołębi młodych najlepszy okazał się kol. Jan Napiórkowski, drugie miejsce zajął kol. Radosław Żebrowski, trzecie natomiast kol. Radosław Jóźwiak.

W dniu 27.11.2010r. odbyło się zebranie podsumowujące sezon lotów 2010, na którym to zostały wręczone dyplomy i puchary ufundowane przez Dyrektora Gminnego Ośrodka Upowszechniania Kultury w Różanie - Janusza Chojnowskiego, za co wszyscy hodowcy serdecznie dziękują.

Andrzej Rozbicki

Żyć w zgodzie z gołębiami
Rozmowa z Andrzejem Rozbickim pasjonatem i hodowcą gołębi pocztowych.
Pełnił obowiązki skarbnika sekcji gołębi pocztowych w Różanie. 
 
K.K.: Skąd się wzięła sekcja gołębi pocztowych w Różanie ?
 A. Rozbicki: - Sekcja gołębi pocztowych w Różanie powstała w 1986 roku. Głównymi założycielami tej sekcji byli dwaj panowie Wiesław Kluczek i Janusz Karliński. Na początku sekcja składała się z 17 członków. Ja dołączyłem w roku 1987 roku. Janusz Karliński był czołowym hodowcą. W 1986 roku w okręgu warszawskim zajął 10 miejsce, był mistrzem oddziału ostrołęckiego. Niedawno zmarł.

 gol2 419x600K.K.: Mało kto wie, że w Różanie istnieje sekcja gołębi pocztowych. Czy macie gdzieś swoją siedzibę i ilu członków liczy?
 A. Rozbicki: Jeżeli chodzi siedzibę to od 3 lat wypożyczamy pomieszczenia po byłym kółku rolniczym i tam mamy wkładania gołębi i zebrania. Obecnie szukamy nowego lokalu. Sekcja liczy 17 osób. Należymy do oddziału ostrołęckiego, który składa się z sekcji Maków, Różan, Olszewo Borki, Ostrołęka, Rzekuń,, Kadzidło, Myszyniec. Prezesem naszej sekcji jest Waldemar Mazuruk, sekretarzem Leszek Załęski, a ja skarbnikiem.

 K.K.: Na czym polega praca hodowcy gołębi?
 A.Rozbicki: Trzeba poświęcić gołębiom dużo czasu. W ostatnim czasie sport ten stał się dosyć kosztowny i jest jednym z najdroższych amatorskich sportów. Na wysokie koszty składa się przede wszystkim karma, następnie profilaktyka zdrowotna - to jest bardzo drogie. Dziś różne choroby mutują się, a my - hodowcy mamy nakazy szczepień. Robimy to dwa razy do roku na wiosnę i jesień. Również bardzo drogie są odżywki, które dajemy naszym gołębiom, a dopingu nie stosujemy. Okres hodowlany podzielony jest na trzy okresy - pierwszy rozpłodowy (wiosną, kiedy gołębie wpuszcza się w pary i kojarzy się je ze sobą), następnie okres przygotowania przed lotami dla gołębi starszych (od maja do końca lipca) oraz okres lotów gołębi młodych (w sierpniu i wrześniu).

 K.K:. Na czym polegają zawody?
 A. Rozbicki: - Zawody w lotach gołębi pocztowych organizuje oddział w Ostrołęce. Już na wiosnę spotykają się wszystkie sekcje i ustalamy wspólnie program lotów. Dalekie loty organizuje okręg wspólnie z oddziałami. W sekcjach podaje się plan lotów. Trzeba podać liczbę gołębi, które będą lotować (startować) tak, że już w trakcie zawodów nie można ich zmienić lub dodawać innych gołębi. Wygrywa ten gołąb, który ma największą szybkość lotu. Przed zawodami spotykamy się około godziny przed przyjazdem samochodu. Jest to specjalnie przystosowany samochód ciężarowy z przyczepą. Są na nim zamontowane specjalne kabiny 90 na 90 cm, do których są wkładane gołębie startujące w lotach. Sprawdzamy listy, czy gołębie, które mają mieć loty, są na nich ujęte. Gołąb ma zakładaną gumową obrączkę. Następnie załadowywane są do kabin i wiezione do odległych miejscowości. A potem wypuszcza się go, a gdy wróci do domu, zdejmuje mu się tę obrączkę i wkłada do specjalnego zegara, który musi posiadać każdy hodowca. Ten zegar odbija na taśmie godzinę, minutę i sekundę, o której gołąb przyleciał. Na koniec wszyscy hodowcy zjeżdżają się na komisyjne otwarcie zegarów i oblicza się, w jakim czasie gołąb przeleciał dany dystans - bo przecież każdy hodowca gdzie indziej mieszka, więc trzeba te kilometry pododawać i poodejmować. Komisyjnie rozpisujemy czasy, a wyniki wysyłane są do rachmistrza w Ciechanowie. Jest on odpowiedzialny za wyliczenia z wszystkich sekcji szybkości lotu gołębi i jego miejsca w klasyfikacji ogólnej. Dla ciekawości mogę podać, że w tamtym roku z niemieckich lotów odległość 600 km gołąb pokonał z szybkością około 1500 m na minutę, to znaczy około 100 na godzinę, a średnia szybkość lotów gołębi to 1000-1200m na minutę. Największym sukcesem jak na razie jest miejsce w pierwszej trójce w oddziale ostrołęckim zajęte przez Leszka Załęskiego - członka naszej sekcji.

K.K.: Jak przygotowuje się gołębia do lotów?
 A. Rozbicki:  Gołębie mają instynkt powrotny, ale trzeba najpierw przyzwyczaić je do swojej klatki. Już młode gołębie, które latają około półtora miesiąca, zaczyna się trenować na bliskich odległościach od 5 do 10 km. Wywozi się je 4 lub 5 razy, a następnie przyzwyczaja się je do kabiny. Gołębie sprowadzone z Belgii i Holandii po zaaklimatyzowaniu odbywają loty ćwiczebne, następne są już na czas. Sport ten wywodzi się z Belgii, natomiast kolebką w Polsce jest Śląsk.

 K.K.: Jak duże posiada Pan stado?
A. Rozbicki:  W tej chwili ja i moi koledzy posiadamy ok. 850 gołębi.

 K.K.: Jaka jest różnica między gołębiem hodowlanym a takim typowym - dachowym?
A.Rozbicki: Przede wszystkim są to sprawy wyczynu i zdolność powrotno-lotna, bo taki dachowy gołąb to nie wiem, czy w ogóle powróci z odległości 50-100 km do swojego miejsca. Te pocztowe są tak wyspecjalizowane, że wracają z 1000 km i więcej.

 K.K.: Czy ludzie są wyrozumiali na Pana hobby?
A.Rozbicki: Tak mi się zdaje, że sąsiedzi już się przyzwyczaili i czasem mi zazdroszczą. To jest takie samo zamiłowanie jak, np. wędkarstwo.

 K.K.: - Dziękuję za rozmowę.
  Krzysztof Kruszewski

 

Szukaj

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?    Cyberbezpieczeństwo AKCEPTUJĘ