25-lecie powstania Okręgu PZFGP

W dniu 16.10.2016 r. Okręg Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych z Ciechanowa obchodził jubileusz 25-lecia powstania. Obchody rocznicy rozpoczęła uroczysta msza św. w kościele
św. Franciszka w Ciechanowie, na którą przybyli zaproszeni przedstawiciele zaprzyjaźnionych okręgów, jak też przedstawiciele zarządu głównego PZHGP z Chorzowa. W uroczystości uczestniczyli również hodowcy z  Różana. Po mszy, poświęconej wszystkim hodowcom i jubileuszowi, zgromadzeni hodowcy udali się do sali bankietowej na uroczysty obiad. Zostały wręczone puchary za dodatkowy okręgowy lot gołębi młodych oraz odznaki dla najbardziej zasłużonych hodowców. Z Różana został odznaczony Andrzej Rozbici za 30-letnią przynależność do związku i pełnienie w nim różnych funkcji - w zarządzie sekcji jak też zarządzie oddziału pułtusko – przasnysko – makowskiego. Wspólny obiad był również okazją do spotkania dawnych kolegów i wymiany doświadczeń. Atmosfera była wspaniała.
W dniu 26.11.2016 r. w Gminnym Ośrodku Upowszechniania Kultury w Różanie odbyło się zebranie członków sekcji PZHGP z Różana podsumowujące sezon lotów w 2016 roku. W lotach gołębi dorosłych najlepsze wyniki osiągnął Radosław Żebrowski, drugie miejsce zajął Radosław Jóźwiak, a trzecie Andrzej Rozbicki. W lotach gołębi młodych najlepszy okazał się również Radosław Żebrowski, drugie miejsce zajął Wojciech Domżalski, trzecie Andrzej Rozbicki.
Na zebraniu zostały wręczone pamiątkowe dyplomy i puchary częściowo ufundowane przez dyrektora Gminnego Ośrodka Upowszechniania Kultury w Różanie, za co wszyscy hodowcy serdecznie dziękują.
        Andrzej Rozbicki

Żyć w zgodzie z gołębiami
Rozmowa z Andrzejem Rozbickim pasjonatem i hodowcą gołębi pocztowych.
Pełnił obowiązki skarbnika sekcji gołębi pocztowych w Różanie. 
 
K.K.: Skąd się wzięła sekcja gołębi pocztowych w Różanie ?
 A. Rozbicki: - Sekcja gołębi pocztowych w Różanie powstała w 1986 roku. Głównymi założycielami tej sekcji byli dwaj panowie Wiesław Kluczek i Janusz Karliński. Na początku sekcja składała się z 17 członków. Ja dołączyłem w roku 1987 roku. Janusz Karliński był czołowym hodowcą. W 1986 roku w okręgu warszawskim zajął 10 miejsce, był mistrzem oddziału ostrołęckiego. Niedawno zmarł.

 gol2 419x600K.K.: Mało kto wie, że w Różanie istnieje sekcja gołębi pocztowych. Czy macie gdzieś swoją siedzibę i ilu członków liczy?
 A. Rozbicki: Jeżeli chodzi siedzibę to od 3 lat wypożyczamy pomieszczenia po byłym kółku rolniczym i tam mamy wkładania gołębi i zebrania. Obecnie szukamy nowego lokalu. Sekcja liczy 17 osób. Należymy do oddziału ostrołęckiego, który składa się z sekcji Maków, Różan, Olszewo Borki, Ostrołęka, Rzekuń,, Kadzidło, Myszyniec. Prezesem naszej sekcji jest Waldemar Mazuruk, sekretarzem Leszek Załęski, a ja skarbnikiem.

 K.K.: Na czym polega praca hodowcy gołębi?
 A.Rozbicki: Trzeba poświęcić gołębiom dużo czasu. W ostatnim czasie sport ten stał się dosyć kosztowny i jest jednym z najdroższych amatorskich sportów. Na wysokie koszty składa się przede wszystkim karma, następnie profilaktyka zdrowotna - to jest bardzo drogie. Dziś różne choroby mutują się, a my - hodowcy mamy nakazy szczepień. Robimy to dwa razy do roku na wiosnę i jesień. Również bardzo drogie są odżywki, które dajemy naszym gołębiom, a dopingu nie stosujemy. Okres hodowlany podzielony jest na trzy okresy - pierwszy rozpłodowy (wiosną, kiedy gołębie wpuszcza się w pary i kojarzy się je ze sobą), następnie okres przygotowania przed lotami dla gołębi starszych (od maja do końca lipca) oraz okres lotów gołębi młodych (w sierpniu i wrześniu).

 K.K:. Na czym polegają zawody?
 A. Rozbicki: - Zawody w lotach gołębi pocztowych organizuje oddział w Ostrołęce. Już na wiosnę spotykają się wszystkie sekcje i ustalamy wspólnie program lotów. Dalekie loty organizuje okręg wspólnie z oddziałami. W sekcjach podaje się plan lotów. Trzeba podać liczbę gołębi, które będą lotować (startować) tak, że już w trakcie zawodów nie można ich zmienić lub dodawać innych gołębi. Wygrywa ten gołąb, który ma największą szybkość lotu. Przed zawodami spotykamy się około godziny przed przyjazdem samochodu. Jest to specjalnie przystosowany samochód ciężarowy z przyczepą. Są na nim zamontowane specjalne kabiny 90 na 90 cm, do których są wkładane gołębie startujące w lotach. Sprawdzamy listy, czy gołębie, które mają mieć loty, są na nich ujęte. Gołąb ma zakładaną gumową obrączkę. Następnie załadowywane są do kabin i wiezione do odległych miejscowości. A potem wypuszcza się go, a gdy wróci do domu, zdejmuje mu się tę obrączkę i wkłada do specjalnego zegara, który musi posiadać każdy hodowca. Ten zegar odbija na taśmie godzinę, minutę i sekundę, o której gołąb przyleciał. Na koniec wszyscy hodowcy zjeżdżają się na komisyjne otwarcie zegarów i oblicza się, w jakim czasie gołąb przeleciał dany dystans - bo przecież każdy hodowca gdzie indziej mieszka, więc trzeba te kilometry pododawać i poodejmować. Komisyjnie rozpisujemy czasy, a wyniki wysyłane są do rachmistrza w Ciechanowie. Jest on odpowiedzialny za wyliczenia z wszystkich sekcji szybkości lotu gołębi i jego miejsca w klasyfikacji ogólnej. Dla ciekawości mogę podać, że w tamtym roku z niemieckich lotów odległość 600 km gołąb pokonał z szybkością około 1500 m na minutę, to znaczy około 100 na godzinę, a średnia szybkość lotów gołębi to 1000-1200m na minutę. Największym sukcesem jak na razie jest miejsce w pierwszej trójce w oddziale ostrołęckim zajęte przez Leszka Załęskiego - członka naszej sekcji.

K.K.: Jak przygotowuje się gołębia do lotów?
 A. Rozbicki:  Gołębie mają instynkt powrotny, ale trzeba najpierw przyzwyczaić je do swojej klatki. Już młode gołębie, które latają około półtora miesiąca, zaczyna się trenować na bliskich odległościach od 5 do 10 km. Wywozi się je 4 lub 5 razy, a następnie przyzwyczaja się je do kabiny. Gołębie sprowadzone z Belgii i Holandii po zaaklimatyzowaniu odbywają loty ćwiczebne, następne są już na czas. Sport ten wywodzi się z Belgii, natomiast kolebką w Polsce jest Śląsk.

 K.K.: Jak duże posiada Pan stado?
A. Rozbicki:  W tej chwili ja i moi koledzy posiadamy ok. 850 gołębi.

 K.K.: Jaka jest różnica między gołębiem hodowlanym a takim typowym - dachowym?
A.Rozbicki: Przede wszystkim są to sprawy wyczynu i zdolność powrotno-lotna, bo taki dachowy gołąb to nie wiem, czy w ogóle powróci z odległości 50-100 km do swojego miejsca. Te pocztowe są tak wyspecjalizowane, że wracają z 1000 km i więcej.

 K.K.: Czy ludzie są wyrozumiali na Pana hobby?
A.Rozbicki: Tak mi się zdaje, że sąsiedzi już się przyzwyczaili i czasem mi zazdroszczą. To jest takie samo zamiłowanie jak, np. wędkarstwo.

 K.K.: - Dziękuję za rozmowę.
  Krzysztof Kruszewski

 

Szukaj

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?    Cyberbezpieczeństwo AKCEPTUJĘ